Z drugiej strony tematyka z ostatnich wojen znów odżywa. A to najpierw Battlefield 1, teraz mamy Blitzkrieg 3 czy Steel Division: Normandy 44. Niebawem także kolejny Call of Duty w tym klimacie. Ale wróćmy do Blitzkrieg 3.
Blitzkrieg 3 to oczywiście strategia czasu rzeczywistego, która przenosi nas do okresu drugiej wojny światowej i pozwala kierować wojskami trzema stronami konfliktu: aliantami, nazistami oraz sowietami. Każda strona konfliktu ma swoja własną kampanię. Po uruchomieniu gry i wybraniu strony gra od razu ładuje nam samouczek, który jest połączony z kampanią główną. Krótko mówiąc uczymy się gry przechodząc po prostu kolejne misje.
Tutaj muszę się przyczepić jednej rzeczy. Samouczek jest niedorobiony. Nie uczy wielu rzeczy i trzeba się sporo domyślać, szczególnie w późniejszym etapie gry. Samouczek można pominąć i zacząć główną kampanię szybciej, ale nie da się do niego potem wrócić, co tez uważam za dziwne. Do samouczka zawsze powinniśmy móc powrócić, takie moje zdanie.
Blitzkrieg 3 w porównaniu z poprzednimi odsłonami został uproszczony. Wojsko nie ma już morale, nie trzeba martwic się o amunicje. Natomiast wprowadzono system kart, które zdobywamy podczas rozgrywki. Każda karta to jakaś konkretna jednostka.
Całkowitą rewelacją i totalną nowością jest sztuczna inteligencja oparta o sieć neuronową. Nazwano ją „Borys”. W rozgrywkach single player gra SI uczy się naszych zachowań i je zapamiętuje. Efekt jest taki, że z każdą kolejną potyczką będzie nam coraz trudniej. To nie jest już ten sam schemat zachowań. Borys będzie z Wami walczył 🙂
Jak dla mnie interfejs jest dość nieintuicyjny. Już samo odpalenie samouczka zaraz po wybraniu strony konfliktu uważam za dość dziwne, tym bardziej, ze gra nie mówi nam, ze to samouczek. Dopiero jak wyjedziemy do menu i pominiemy samouczek można odnaleźć właściwe menu.
Graficznie Blitzkrieg 3 wypada rożnie. Raz jednostki wyglądają świetnie. Z drugiej strony gra potrafi straszyć nas rozmytymi teksturami.
To dobra gra, choć spodziewałem się więcej. Skrzydła rozwija dopiero w rozgrywkach sieciowych gdzie można naprawdę miło powalczyć. Tak czy owak, mam niedosyt 🙂
Ocena: