Dla porządku pozwolę sobie zacytować źródło z Wikipedii:
CyanogenMod – oprogramowanie open source będące modyfikacją systemu operacyjnego Android. Oferuje on funkcje często nieobecne w oficjalnym oprogramowaniu udostępnianym przez producentów urządzeń, takie jak natywne wsparcie dla motywów, odtwarzanie muzyki w formacie FLAC, Multi-Touch, możliwość instalowania aplikacji na zewnętrznej karcie pamięci, klient OpenVPN, tethering Wi-Fi, Bluetooth i USB, overclocking CPU, menedżer uprawnień aplikacji, przełączniki w obszarze powiadomień, przyciski ekranowe, a także inne ulepszenia interfejsu. Jednocześnie jest to źródło aktualizacji systemu dla osób, których urządzenia nie są już wspierane przez producenta.
CyanogenMod nie ma domyślnie zainstalowanego spyware’u ani bloatware’u. Twórcy systemu twierdzą także, że zwiększa niezawodność i wydajność w porównaniu do oficjalnego firmware’u.
Teraz by zakręcić jeszcze bardziej istnieją modyfikacje do tej modyfikacji. Czyli, jeśli odpowiedniej wersji CM nie ma dla naszego telefonu, można znaleźć tak zmodyfikowane „CMki”, które będą pasować dla danego telefonu. Tak było w moim przypadku i zaraz będzie to jaśniejsze.
Posiadam telefon Samsung Galaxy Mini 2, który to posiada Androida w wersji 2.3.6. Nie ukrywam, że Android w tej wersji szybko lubi zamulić, jak zainstalujemy trochę aplikacji, więc zacząłem na własne ryzyko z pełną świadomością, że mogę stracić gwarancję szukać Androida (tzw. ROMu) zmodyfikowanego, nowszego dla mojego telefonu. Wtedy dowiedziałem się o czymś takim jak CyanogenMod.
Radość trwała krótko, kiedy zorientowałem się, że dla mojego telefonu również nie ma nawet CyanogenModa. Wtedy zacząłem szperać po forach programistycznych i znalazłem ostatecznie modyfikację CyanogenMod dostosowaną do mojego telefonu – była to wersja CM10.1 od TheWhisp dostępna TUTAJ. Autor przestrzegał, że nie wszystko może działać poprawnie, w tym aparat, ale zaryzykowałem. Na początku coś zrobiłem nie tak, testowałem różne wersje i przez chwilę myślałem, że straciłem telefon, ale na szczęście udało się go uratować własnymi siłami po kilkunastu minutach ponownie resetując ustawienia.
Ostatecznie się udało i… nie żałuję. Dzięki temu mam Androida w nowszej wersji, która działa jak marzenie, w dodatku CM jest domyślnie „zrootowanym” ROMem. Jedynym kłopotem jest to, że w wersji dla mojego telefonu aparat nie nagrywa filmów – zdjęcia robi, ale filmów nie nagrywa. Na szczęście nie przeszkadza mi to, ponieważ płynność i stabilność jest o niebo lepsza od oficjalnej wersji 2.3.6.
Czy poleciłbym Ci CM? Tak, jednak tylko wtedy jeśli zdajesz sobie sprawę, że telefon możesz zwyczajnie uszkodzić, a gwarancję stracić. Tego typu operacje przeprowadzasz zawsze na własne ryzyko i nie możesz mieć do nikogo pretensji. Ja zaryzykowałem i mi się udało, ale czy u Ciebie będzie tak samo, gwarancji dać nie mogę 🙂