Android wbrew pozorom jest całkiem fajnym systemem. Jego przeciwnicy zarzucają mu jednak często, że system ten szybko traci na swojej płynności. Jest w tym ziarnko prawdy, na szczęście można sobie łatwo z tym problemem poradzić. Wystarczy wyłączyć wbudowane aplikacje jak Google+, Gmail, Hangouts i inne. I tak, da się to zrobić bez roota 🙂
Google niestety sam szkodzi swojemu systemowi. Z moich subiektywnych obserwacji wynika, że preinstalowane przez Google aplikacje najmocniej zamulają całe urządzenie. Jak to się dzieje? Przedstawię Wam na przykładzie.
Całkiem niedawno zakupiłem sobie phablet Asus ZenFone 6, który posiada 2GB pamięci RAM. Na początku pamięć operacyjna wykorzystywana przez aplikacje nie przekraczała 1GB. Wystarczyło jednak zaczekać, aż domyślne aplikacje, których bez roota nie da się usunąć, się zaktualizują (czyli waśnie wspominanie Google+, Gmail, Hangouts, a także Dysk Google i inne). Co aktualizacja, aplikacje te były coraz cięższe, na tyle, że w ciągu 14 dni zajmowana pamięć przekraczała już 1,5 GB. Mocno się poirytowałem, na szczęście znalazłem rozwiązanie, z którym się teraz chętnie podzielę.
Aplikacji usunąć nie mogłem, ale mogłem je wyłączyć, w taki sposób, że całkowicie zniknęły z listy aplikacji. Nie ma ich już także w pozycjach do aktualizacji.
By wyłączyć aplikację wykonaj poniższe kroki:
Wyłączone aplikacje da się później ponownie włączyć, również w Zarządzanie aplikacjami. W moim przypadku utworzyła się tam osobna zakładka „Wyłączone”. W przypadku mojej narzeczonej, wyłączone apki miała po prostu na samym dole listy. Co telefon, może być nieco inaczej.
PS. uważajcie też co wyłączacie, tak byście nie wyłączyli przez przypadek jakiejś ważnej usługi systemu 🙂
Mam nadzieję, że pomogłem, udanej optymalizacji!