Powiem Wam, że nigdy nie bujałem się po tego typu konferencjach, choć zawsze chciałem wybrać się na Blog Forum Gdańsk. Tylko, że przypominało mi się o tym jak już było po zapisach. Tuż przed własnym ślubem trochę z przypadku dowiedziałem się jednak o innej konferencji, która odbyła się we Wrocławiu – WroBlog 2016. Jak było? Dla mnie super!
Nie wiem jak wygląda to gdzie indziej, ale ja jestem bardzo zadowolony z udziału w konferencji. W naszym kameralnym gronie można było spotkać zarówno znanych blogerów jak i tych malutkich. Poznałem naprawdę wielu fajnych ludzi. Żałuję tylko, że nie miałem okazji poznać ich wszystkich. Ale to się nadrobi 🙂 Poza możliwościami zintegrowania się z innymi blogerami przede wszystkim odbyło się kilka wartościowych prelekcji od ludzi z branży stojących po dwóch strony barykady. Prelekcje prowadzone były zarówno przez blogerów jak i przedstawiciela agencji, która z blogerami współpracuje. Nie można zapomnieć także o Krzysztofie Kotkowiczu, który tłumaczył tym mniej technicznie zorientowanym osobom, na jakie niebezpieczeństwa narażony jest WordPress (jeden z systemów do prowadzenia bloga).
Mówi się, że blogerzy to zamknięta śmietanka towarzyska. A ja Wam powiem, że to zależy od podejścia i chęci poznawania. Na początku przybycia, stałem faktycznie tak na uboczu, próbowałem zorientować się co i jak, ale znalazł się jeden bardziej odważny facet (Piotrek z kanału Piotr Karwala), który zaczepiał takich jak ja i w ten sposób stworzyło nam się małe kółeczko osób, które miało już z kim gadać. W ten sposób udało mi się bliżej poznać naprawdę fajne osoby jakimi są Sylwia z bloga Ostra na Słodko oraz Michała z bloga Późno ale jestem. Gorąco Was pozdrawiam, jeśli to czytacie 😉
Jeśli prowadzisz bloga warto zapisywać się na tego typu konferencje, naprawdę! Chociażby ze względu na ludzi, których można spotkać, dla wiedzy, którą można pozyskać. Jestem przekonany, że na WroBlog pojawię się także następnym razem.
PS. sory za dłuższą przerwę w pisaniu, jestem świeżo po ślubie i podróży poślubnej – no nie dało się nic napisać szybciej 😉