Mad Riders (PC) – recenzja

Data dodania: jakiś czas temu
reklama

Nie sądziłem, że kiedykolwiek jakieś wyścigi wciągną mnie tak bardzo. Zaskoczyłem się pozytywnie tym bardziej, że Mad Riders jest produkcją polską, a konkretniej wrocławskiego studia Techland.

Mad Riders, to jak sama nazwa wskazuje, szalona jazda quadem po bardzo zróżnicowanym terenie. I nie przesadzam twierdząc, że jazda rzeczywiście jest szalona. Tak dynamicznej, zróżnicowanej i szybkiej gry wyścigowej nie widziałem od lat. Gra oferuje kilka trybów rozgrywki od wyścigu solo po wyścigi w trybie sieciowym, lecz poza wyścigami znajdziemy w grze również inne tryby, jak jazda na czas, walka na arenie czy wyścig, w którym ważne są punkty za wykonywane triki, a nie kto pierwszy dojedzie na metę. Jeśli ktoś z Was grał kiedyś w StuntGP studia Team17, rozpozna pewne podobieństwo w wykonywaniu trików z tą różnicą, że w Mad Riders są one trudniejsze, ciekawsze oraz dużo bardziej dynamiczne. Quady odblokowujemy w miarę postępów w grze, tak samo jak nowe triki, co sprawia, że jest po co grać.

Lokacje, w którym przyjdzie nam się zmierzyć są bardzo zróżnicowane. Często do wyboru jest kilka dróg, są również skróty, które uaktywniane są przez najechanie quadem na specjalny „żeton” aktywacyjny. Bez żetonów trudno będzie nam wygrać, ponieważ komputerowi przeciwnicy również z nich korzystają, szczególnie z żetonów na dopalacz. Jazda na dopalaczu to kwintesencja gry i wymaga pewnej wprawy, ale daje sporo frajdy.

Gra została stworzona na flagowym silniku Techlandu – Chrome Engine 4. Bardziej spostrzegawczy gracze zauważą to chociażby przez dżunglowy klimat gry, co jest cechą charakterystyczną tego silnika. Grafika jest ładna i przyjemna dla oka, jednak najważniejsze jest to, że świetnie oddaje dynamikę jazdy.

Mad Riders posiada jeden bardzo irytujący błąd. Wystarczy, że pojedziemy nie tak jak przewidzieli twórcy lub chociaż delikatnie zahaczymy o jakąś skałę w trakcie wykonywania triku i już następuję resp na trasę przez co mamy kilka sekund opóźnienia. Zatracona zostaje przez to dynamika zabawy, a przecież dynamika jest jednym z najważniejszych elementów tej gry.

Mad Riders to ogółem dobra, wciągająca produkcja i z czystym sumieniem można polecić ją każdemu fanowi gier wyścigowych. Brakuje jedynie jakiegoś prostego edytora tras, tak, by gracz po zakończeniu zabawy mógł stworzyć coś nowego. Ciekaw jestem czy Techland udostępni takie narzędzia w przyszłości, czy może sam będzie tworzyć paczki z nowymi trasami. Czas pokaże. Mimo wszystko, jak na tę cenę (około 30zł w dniu premiery), gra jest naprawdę godna polecenia.

Ocena:

7,5/10


PS. jeśli masz konto na Facebooku, polub fanpage Konkretnego. Dzięki!





Bądź miły! Uwielbiam wchodzić z Wami w dyskusję, proszę jednak, by krytyka była konstruktywna. Komentarz, który ma na celu obrażać mnie lub moich Czytelników może zostać usunięty. Tutaj każdy ma czuć się dobrze :)

Jestem także tutaj


YouTube - ostatni film z Filek.TV

YouTube - ostatni film z Konkretny.pl

Discord

Chcesz ze mną pograć?
Wbijaj na mój Discord

O blogu

Konkretny.pl to blog technologiczny, którego tematyka porusza kilka specjalistycznych dziedzin. Jednymi z najważniejszych są zagadnienia dotyczące technologii i Internetu, ale nie brakuje tutaj również typowych tekstów dotyczących finansów, marketingu, programowania, a nawet gier komputerowych. Życzę przyjemnej lektury :)


Social Media

 



© 2011-2024 Konkretny.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Wszystkie posty piszę w dobrej wierze. Nie odpowiadam jednak za wszelkie szkody, treść komentarzy oraz autentyczność informacji na stronie. Informuję, że publikowane pliki zostały sprawdzone programem antywirusowym w aktualnej wersji. Nie biorę jednak odpowiedzialności, jeśli coś się stanie.

| O mnie |   | Polityka Prywatności |   | Kontakt |