Google w swoich wynikach wyszukiwania stosuje wiele czynników rankingowych. W sieci można znaleźć przykłady, z których wynika, że wpływ na wysokość pozycji Waszej strony w wyszukiwarce może mieć np. czas spędzony w witrynie przez użytkowników oraz współczynnik odrzuceń. Google na tej podstawie może mierzyć „przydatność” strony internetowej dla użytkownika. Skąd Google bierze te dane? Podejrzewam, że może je brać właśnie z Google Analytics, choć wyszukiwarka ta potrafi zdobywać takie dane również innymi sposobami. Z tego względu zastanawiam się jednak co się stanie jeśli całkowicie odetnie się Google Analytics od strony www. Czy pozycje spadną? Wzrosną? Nie zmienią się? Niestety nie znalazłem żadnych rzetelnych informacji na ten temat. Jeśli coś wiecie, podrzućcie pomysł w komentarzu.
Wspomniany przeze mnie Piwik to otwarte darmowe rozwiązanie również w języku polskim, które instaluje się na własnym serwerze. Dzięki temu nie musicie udostępniać swoich danych ne zewnątrz. Piwik oferuje równie potężne, o ile nie potężniejsze możliwości. Zaletą jak i wadą jest to, że Piwik składuje wszystkie dane historyczne strony. Dzięki temu możemy porównywać je wiele lat wstecz. Z drugiej strony baza MySQL, na której Piwik się opiera szybko rośnie, zwłaszcza jeśli strona jest popularna, więc może zacząć mocno obciążać serwer.
Nie jest to głupie rozwiązanie. Można korzystać z dwóch systemów jednocześnie. Dzięki temu można porównać dane z obu systemów statystycznych i samemu wyciągnąć wnioski. Nie znam także wpływu z odcięcia Google Analytics na wyniki wyszukiwania, dlatego byłbym za tym by stosować jedno i drugie rozwiązanie.
Ktoś z Was próbował? 🙂