W urządzeniach najczęściej spotykane są akumulatory litowo-jonowe. Są to dobre ogniwa, jednak technologia ta została wynaleziona już wiele lat temu. Nowsze techniki z tego co wiem są już opracowane, ale czy i kiedy wejdą do użytku tego nie wie nikt. Mamy problem nie tyle z wydajnością ogniw co z ich pojemnością. Dzisiejsze akumulatory radzą sobie z aktualnie powierzonymi zadaniami, niestety jednak czas ich działania pozostawia wiele do życzenia.
Największym wrogiem pojemności akumulatora jest dążenie do jak najmniejszej wagi i rozmiaru danego ogniwa. Kupując np. akumulatorki do naszych urządzeń w ofercie są dostępne modele o różnej pojemności w tej samej wielkości. Niektórzy producenci potrafią jednak mocno „popłynąć” w określaniu ich pojemności, dlatego jeśli kupujecie takie akumulatory, sprawdźcie w sieci ich realną, maksymalną pojemność.
Starszego typu akumulatory nadal są dziś normalnie produkowane i użytkowane ze względu na niski koszt ich produkcji. Takie akumulatory znajdziecie chociażby w samochodach. Gdyby do samochodu wyprodukować nowszego typu ogniwa litowo-jonowe ich koszt byłby po prostu bardzo duży i nieopłacalny. Np. w sklepie festool-sklep.pl można kupić piły tarczowe, które są zasilane właśnie akumulatorami litowo-jonowymi i jak widać, trochę to wszystko jak na moje oko razem kosztuje. Jest to jednak jeszcze koszt akceptowalny biorąc pod uwagę zalety tego rodzaju ogniw. Natomiast akumulatory do aut są znacznie większe, więc koszty ich produkcji w nowocześniejszej technologii możemy sobie tylko wyobrażać.
W poprzednim roku czytałem wiele artykułów, które zapowiadały nadejście nowego typu ogniw. Cechować mają się one dużą pojemnością, małym rozmiarem i szybkim czasem ładowania. W dobie produkowania pierwszych elektrycznych samochodów na dużą skalę taka technologia jest nam bardzo potrzebna. Tylko kiedy w końcu zostanie oddana do powszechnego użytku? Czas pokaże.