W poprzednim roku MTP zmagało się z problemem ze zbyt dużą liczbą odwiedzających, a dokładnie z niedoszacowaniem ilości odwiedzających, ponieważ wszystkie główne atrakcje zlokalizowano w jednej hali, w tzw. „czeteropaku” (czyli hala, która zawiera w sobie 4 mniejsze hale). Skutkowało to tym, że było tam ciasno jak na koncercie w pierwszych rzędach.
W tym roku przestrzenie między stoiskami były zdecydowanie większe, a imprezę rozbito na więcej dodatkowych hal. Efekt? Ruch był płynny, ani razu nie było momentu, w którym musiałbym stać, by w ogóle przejść. Organizatorom należą się solidne pochwały za rozwiązanie tego problemu.
Poznań Game Arena 2015 odbywało się na kilku halach. Oprócz hali „czteropaka” do użytku oddano także jedną gigantyczną, w której umieszczono główną scenę, a także dodatkowy pawilon, który cały wynajął Wargaming na rozgrywki ligowe w World of Tanks. Ten ostatni otwarty był tylko w sobotę.
Jeśli już jesteśmy przy rozgrywkach ligi Wargaming, to zostało to przygotowane z najwyższą starannością (pierwsza fotka w tym artykule). Oglądając zawody razem z komentatorami, zagranicznymi drużynami oraz publiką czułem się jakbym oglądał prawdziwe zawody sportowe. Zdecydowanie e-sport zasługuje na miano sportu, tylko nie każdy jeszcze jest w stanie to zaakceptować, a szkoda.
Oprócz samego PGA miały miejsce jeszcze imprezy towarzyszące jak targi hobbystyczne, a także spotkanie z YouTuberami na evencie Stars4Fans, jednak ta impreza była dodatkowo płatna. Na szczęście wielu z tych moim zdaniem bardziej interesujących YouTuberów była osiągalna właśnie na PGA na stoiskach firm. Np. Dakann na stoisku Acera.
Skoro już jesteśmy przy stoiskach, wspomnę słów kilka na temat tych, które zapamiętałem najlepiej. Na początek idzie stoisko Asusa, które oprócz tradycyjnych rozrywek w postaci turniejów pokazał coś więcej. Jedną z atrakcji były bryły lodu z zamrożonymi w środku podzespołami. Można było dotknąć 🙂
Asus także bawił się kulinarnie, tworząc np. sorbety z soku z czarnej porzeczki oraz ciekłego azotu. Tuż obok Asusa swoje stoisko miała firma Acer, która również zadbała o odpowiednią oprawę tworząc całkiem pokaźną scenę oraz organizując turnieje w Counter Strike: Global Offensive. Warto też wspomnieć o stoisku redcoon.pl, na którym jedną z konkurencji było… zjedzenie ostrej papryczki chili i wytrzymanie bez popijania wody.
Wiele firm prezentowało też swoje wersje okularów do wirtualnej rozgrywki, największą jednak popularnością cieszyły się te prezentowane na stoisku obrandowanym banerami HTC.
W niedziele za to miał miejsce konkurs cosplay. Trzeba przyznać, że w tym roku cosplayerzy naprawdę się postarali i przygotowali wiele genialnych strojów.
Podsumowując, PGA 2015 oceniam na bardzo udane. A zanim się pożegnam, zapraszam Was do galerii zdjęć z PGA 2015 oraz obejrzenia wideorelacji, którym podzieliła się ze mną BabaNaSerwerze, która towarzyszyła mi w podróży do Poznania 🙂